W drugiej połowie maja pojawiła się informacja, że włamanie do serwisu LinkedIn w 2012 roku miało znacznie poważniejsze skutki, niż pierwotnie uważano. Okazało się, że skradziono nie 6,5 miliona, ale aż 167 milionów rekordów, z czego 117 milionów zawierało adresy i hasła poczty elektronicznej użytkowników.
Fakt ten trafił do publicznej wiadomości dopiero wtedy, gdy łup został wystawiony na sprzedaż w internetowym podziemiu. LinkedIn opublikował na blogu wpis potwierdzający prawdziwość skradzionych danych i poprosił użytkowników o zmianę haseł. Czytaj dalej








Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Enterprise Strategy Group, niemal 40% dużych przedsiębiorstw zainwestowało w nowe zabezpieczenia, aby chronić się przed 